1 stycznia zaczynamy roczny Kurs Cudów. Przyłącz się
Przyłączam się Kobieta, która w dzieciństwie dostawała ciepło i uwagę wtedy, gdy czegoś od niej oczekiwano- nauczyła się, że w tym świecie wszystko opiera się na pewnego rodzaju wymianie. Innymi słowy, jak to się mawia- nie ma niczego za darmo.
Podchodząc do tematu metafizycznie – rzeczywiście wszystko opiera się na naturalnym przepływie od i do, dajemy i przyjmujemy, każdemu naszemu działaniu, puszczanej w świat intencji- odpowiada pewien energetyczny lub materialny zwrot. Nasza rzeczywistość jest wymianą informacji, jest energetycznym przepływem. To już wiemy.
Taki przepływ traci jednak swą naturalność, gdy zaczynamy go dusić swym lękiem- a to dokładnie robimy, gdy dajemy wpleść się w gęstą sieć obronnych mechanizmów i przekonań o tym, że ktoś nas wykorzystuje (lub nami manipuluje).
Ten świat, nie jest jednak wcale pokręcony- po prostu wszystko ma swoje poziomy i na wszystko można spojrzeć wielokierunkowo. Ostatecznie, u źródła- każda forma manipulacji czy kontroli, każda przemocowość- jest dokładnie tym, co ma się obecnie przejawiać, jest elementem idealnej perfekcji życia, boskim składnikiem rzeczywistości. Bez przemocowości nie moglibyśmy smakować lekkości i przepływu. W takim więc ujęciu- wszystko co jest- jest potrzebne i nas czegoś uczy, zbliża nas do samych siebie i swego ucieleśnionego już autentyzmu. To dzięki ściskowi czujesz rozluźnienie, gdy owe zniewolenie zostaje poluzowane lub całkiem wypuszczone.
Każda z nas pozostaje w sobie z wolnym wyborem życia, które chce prowadzić. Żyjąc z miejsca ofiary- nieświadomie wybieramy, by wierzyć w to, że ktoś może nas wykorzystywać.
Osoba bardziej świadoma- spojrzy na ten przejawiające się jej oczom transakcje wymienne i po pierwsze- wie, że nikt nie może jej zmanipulować dopóki ona sama na to nie przyzwoli oraz- po drugie- rozpoznaje, że i ten aspekt życia- doszukująca się korzyści część nas- ma prawo istnienia i co więcej- jest częścią każdego z nas!
Kobieta, która nauczyła się w dzieciństwie, że wszystko jest za coś- podświadomie będzie szukać dookoła siebie ludzi, którzy będą dla niej tego potwierdzeniem. Co więcej- ona sama może ustosunkować się do tej zależności dwojako (i oczywiście wszystkie kombinacje pomiędzy dwoma skrajnościami): może sama mieć tendencje do manipulowania i otwierania się głównie na ludzi, którzy sprzyjają jej korzyściom lub też przyjąć postawę buntu i mieć krytyczne spojrzenie na ten manipulujący aspekt. Rzecz jasna- w drugim przypadku- sama nie jest świadoma jego posiadania, a im bardziej go w samej sobie wypiera- tym intensywniej przyciąga do siebie przejawiających tą jakość ludzi.
Dzieje się tak dopóki kobieta ta nie zrozumie, że:
To, co wypierasz- zasilasz
To, co negujesz- przyciągasz
To, na co się otwierasz- uwalniasz
Dopóki wierzymy, że jesteśmy dobre i chciane tylko wtedy, gdy ktoś może na nas coś zbudować, odnieść pewne korzyści- żyjemy w umniejszeniu siebie, zapomnieniu swej boskiej przynależności i wartości. To tutaj pojawia się niezasługiwanie, brak pewności siebie i poczucie krzywdy, bo ktoś znowu robi coś, by się wspiąć po Twoich plecach.
I tak- nie możemy zaprzeczać, że takie osoby funkcjonują w naszej rzeczywistości, nie chodzi o to, by udawać, że ich nie ma czy usilnie dekorować pozytywem ich wyraźnie pokrętne zamiary.
To wszystko, co się dzieje- służy jednemu- naszej ekspansji oraz uczeniu się, by coraz bardziej, głębiej i śmielej stawać w swojej prawdzie.
A prawda jest taka, że na poziomie ludzkich programów- każdy z nas posiada w sobie aspekt manipulanta i czasami korzysta z tej jakości. Nie chodzi o to, by z udawać, że tego nie mamy, by z tym walczyć, czy wypierać z życia. Cała zabawa polega na tym, by świadomie rozpoznać i tą jakość diamentu, którym jesteśmy, zobaczyć jaki jest często krnąbrny i nieoszlifowany i w tym wszystkim rozpoznać też, że w dalszym ciągu jest to najpiękniejszy, najidealniejszy diament, dać mu prawo do życia. Pamiętajmy też, że wszystko może przejawiać się w jasnych i ciemnych odcieniach. Nic nie jest złe, ani dobre- wszystko zależy od tego jak i kiedy z czegoś korzystamy.
Nawet najbardziej bijąca w oczy interesownością uprzejmość- może uczynić wiele dobra motywując do działania i przyczyniając do ekspansji. Interesowność, która nami nie steruje, ale którą my świadomie do swego życia wdrażamy- pozwala nam trafiać tam, gdzie są wspierający naszą ekspansję ludzie. Interesowność może być kierowana sercem, a wtedy wszyscy tylko zyskujemy.
Ostatecznie- życie jest ciągłym przepływem, wymianą czynów i energii- nie doszukujmy się w tym spisku, ale popatrzmy na to z miłością i zrozumieniem. Bo każdy aspekt tego życia jest tu, by nas wspierać i jest do pokochania.
Już 8 marca zaczynamy jedyną w tym roku edycję Kobieta Kompletna. To ostatnie chwile, by się przyłączyć. Zanurz się w słowach ELIKSIRU i poczuj…
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.