Kiedy patrzę na Ciebie widzę boską perfekcję
Przez lata patrzyłam na innych pozostając ślepa…
Dopiero, gdy dane mi było w końcu prawdziwie rozchylić me powieki…zrozumiałam…
Gdy zrozumiałam … pojawiłeś się w mym życiu…
Dziś, spoglądając w Twoje oczy widzę dobroć, Twe utkane z miłości serce, widzę Cię prawdziwego…
Nawet gdy Ty zatapiasz się w uśpieniu i zapominasz…ja pamiętam…
Możesz zasłaniać się swoim murem, skrywać lęk….możesz milknąć próbując schronić się przed odrzuceniem
Możesz uciekać w samotność z obawy przed obnażeniem…lecz Ja…prawdziwie patrząc widzę i podziwiam Twoją boską perfekcję…
Kiedy tak trwam, w burzy mych własnych emocji i myśli moich dźwięku- rozpoznaję w Tobie mnie samą i jeszcze mocniej pragnę otulić mym coraz chętniej otwierającym się sercem…
Już się nie boję…
Nie Jesteś niczym czym i Ja bym nie była…
Znam Twoje sny i mentalne opowieści…i we mnie mieszkają te same demony i anioły…widzę Twoją boskość
Kiedy spoglądam w Twe oczy widzę boską perfekcję…
I Jestem obok, by jak muza Ci o niej przypominać…
…byśmy sobie o niej nawzajem przypominali i płynęli tam, gdzie zaciera się ilyzoryczna granica Ciebie i mnie… gdzie Bogini życia tańczy w ramionach ukochanego w jednym, perfekcyjnie boskim ciele człowieczeństwa… ♡
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.