1 stycznia zaczynamy roczny Kurs Cudów. Przyłącz się
Przyłączam sięAle jak?
Stoisz i słuchasz. Niby wszystko ma sens, ta wiedza nie jest dla Ciebie tajemnicą. Setki razy słyszałaś już, że wszystko zaczyna się w Tobie, szczęście jest wyborem i by go doświadczać trzeba najpierw zbliżyć się do siebie.
Z jakiegoś jednak powodu- mimo sensu i zrozumienia przekazywanych treści- pojawia się w Twojej głowie to jedno, rujnujące początkowy entuzjazm pytanie: tylko jak?
Wraz z nim pokazuje się smutek, bezsilność czy złość. Szukasz od tak dawna, tak wiele już rozpoznałaś, zrozumiałaś, ale wciąż zdajesz się tak naprawdę nie wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi.
Fakt, przyjęłaś, że należy wyjść poza lęk, poznać na nowo siebie, nie dawać wciągać destrukcyjnym myślom- ale jak to do cholery wszystko ogarnąć, zrobić?!
Problemem tutaj nie jest to powracające niczym bumerang pytanie, ale raczej to, że nieświadomie chowasz się w jego fortecy, by tylko nie stawić się do bycia blisko siebie.
Bycie blisko siebie, prawdziwą, kompletną- brzmi atrakcyjnie jedynie do miejsca, w którym spotykasz się z codziennym wyborem, by taką właśnie być. Ten moment, w którym w przypływie trzeźwości rozpoznajesz, że jesteś o milimetr od wypowiedzenia słów, które są automatyczne, destrukcyjne. Ta chwila, w której wszystko w Tobie, z rozpędu, ma ochotę unieść się dumą, bo coś Ci ktoś przecież powiedział/zrobił. Ten moment. Stoisz tu i ten oto najzwyczajniejszy w świecie moment- jest Twoim najważniejszym wyborem między zaprogramowanym, bazującym na braku i lęku zachowaniem, a tym nowym, bliskim i tak jednocześnie dalekim, bo nieznanym. To jest ten moment, jest ich wiele, setki, tysiące w ciągu dnia, tygodnia, życia. Ten wybór jest Twoją każdorazową odpowiedzią na pytanie: jak to zrobić. To tutaj, kiedy w swoim codziennym życiu stajesz przed wyborem siebie nowej- po prostu to robisz, uczysz się być siebie bliżej, być szczęśliwą, prawdziwą, kierowaną miłością w miejscu dotychczasowego lęku.
Zatrzymaj się, zobacz, rozpoznaj w najgłębszej szczerości ze sobą, że pytanie to jest murem, jest zasłoną, za którą stajesz, by tylko pozostać tu, gdzie wcale być już nie chcesz, ale jednak- gdzie wszystko jest takie znane, czyli komfortowe.
Słowo ma wielką moc, gdy dajesz mu swoją energię i uwagę. Stale powtarzane zapytanie: ale jak? -potrafi skutecznie trzymać nas tu, gdzie dużo wiemy, ale tą wiedzą nie żyjemy, gdzie wciąż się chowamy i czaimy przed życiem, za którym przecież tak bardzo tęsknimy. By poczuć się lepiej, by nie widzieć tej opływającej każdy zakamarek naszej psychiki ściemy- wymachujemy tym słynnym pytaniem – ale jak? A ono przynosi ulgę, zwalnia z powinności, pozwala być tu, gdzie Jesteś… robi to wszystko do czasu, bo ile można żyć okłamując samą siebie?
Rozpoznaj, że umysł ma prawo pytać i wątpić, ale zauważ też, że usłyszałaś już wystarczająco dużo i Ty już w sobie wiesz, że kolejnym krokiem jest ucieleśnienie swej wiedzy- właśnie poprzez codzienny, mniejszy i większy wybór. Nie pytaj więc dłużej jak, ale wybieraj, by znajdować na to pytanie odpowiedź w doświadczeniu nowych wyborów.
Kiedy chcesz unieść się nawykiem urazy czy dumy- przejrzyj to , zatrzymaj się, zaczerpnij wolniejszy oddech i nie idź za tym impulsem. Wybierz coś nowego, eksploruj kim, jaka Jesteś poza tym znanym Ci już wyborem sposobu bycia i reakcji.
Tak właśnie znajdujesz- nie z ust innych osób, nie z książek, ale w sobie- co naprawdę oznacza to robić, jak to robić.
To, co naprawdę ważne jest poza wszelkim słowem, spełnienie kryje się w nowym wyborze, w ich doświadczeniu. Tutaj znajdujesz siebie, tutaj naprawdę Jesteś, tu żyjesz <3
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.