Blog

Odkrywanie prawdziwej bliskości

18 lipca, 2024 / Świadomość, Kobieta by

Na samą myśl o tym, że on to robi – czuję przepływający przez moje ciało dreszcz zadowolenia.
Na samą myśl o tym przeciągam się jak kotka, tak cudownie czuję się w swojej skórze, tak cudownie jest być jego kobietą.
Ten moment, niby nic nieznaczący, a jednak tak wiele mówiący, poza słowami.
Kiedy jedziemy przed siebie, a on zupełnie niespodziewanie sięga po moją dłoń i styka ze swoimi ustami.
Mmmmm… Te boskie zwyczajne, niezwyczajne chwile.
Wyrazy szacunku, bliskości, miłości.
Te gesty, to wszystko poza słowami – kiedy wiesz, że jesteś kochana i jeszcze mocniej cenisz, tak mocno kochasz.
Dawniej tego nie znałam, nawet kiedy doświadczałam, to nie doceniałam, bagatelizowałam, umniejszałam, uciekałam, bo … nie umiałam być z kimś tak blisko…
Niczym wystraszone małe zwierzątko uciekałam od tych momentów prawdziwego zbliżenia.
Nikt mnie ich przecież nie nauczył, a sama miłość kojarzyła mi się raczej z kolejną tabliczką czekolady, zabawką z Pewexu czy słowem krytyki, które miało mnie zmotywować.
Dalekie to było od bliskości, bycia po prostu razem, spojrzenia w oczy czy czułego dotyku bez podtekstu.
Och… jak cudownie, że tu jestem, że w końcu czuję, że widzę, że prawdziwie dostrzegam to, co ważne, co prawdziwe, co jest między nami.
Kiedy tego nie widzisz, kiedy wciąż się tego boisz, kiedy nie jest Ci to, jak mnie niegdyś, znane – bo nikt Ci nie pokazał, nie nauczył, ta miłość, ta tląca się namiętnością iskra szybko wygasa, usycha jak trzymane o kilka dni za długo w wazonie kwiaty, przygasa jak ta niegdyś rozgrzewająca Was świeca, jej blask, jej błogość, jej romantyzm.

Nie musi tak być jednak, Kochana, wcale tak być nie musi.
Nie szkodzi, że tego nie znasz, że nie wiesz, że płaczesz, że tęsknisz, nie rozumiesz.
Nie szkodzi, że nieświadomie uciekasz, bo znienacka wyłania się wstyd, gdy ktoś coś dla Ciebie robi tak od serca, gdy jest blisko, prawdziwie, gdy Cię tuli.
Przyodziany w szaty niezasługiwania – no bo przecież tyle lat uczono Cię malutką, że na dobre traktowanie, na tę miłość, na czułość – trzeba sobie zasłużyć jak na każdą nagrodę.
Pamiętasz, Kochana?
Teraz, dziś, możesz sobie zacząć przypominać to, czego Cię nauczono, co Ci wpojono, ale też – przede wszystkim to, co jest Twoją naturą.
Teraz jest ten moment, by odpamiętać siebie sprzed lat, dekad, odkopać spod stosu ksiąg historii i licznych opowieści.
By siebie poczuć.
Jesteś tutaj, Kochana, tak spragniona miłości.
Miłości do siebie, czułego dotyku, bo Twoje ciało jest takie piękne, idealne, takie Twoje.
Za Twym dotykiem wkrótce podąży jego dotyk.
W swoim prawdziwym dotyku prawdziwie dostrzeżesz jego niezmierzone piękno, stopisz się z docenieniem.
Jego piękne dłonie – nie będą już Twoją desperacją, ale ogrodem intymności, dotyku, który sprawia, że stajecie się jednością nawet bez tych najciszej szeptanych słodkich słów.
Naturalną reakcją na miłość, jest miłość, ale reakcją na oczekiwania i nakazy jest wycofanie.
Kiedy uczysz się łączyć z miłością w sobie, żyjesz, naprawdę jesteś, czujesz, doświadczasz, gdy on sięga po Twoją dłoń i czule unosi do swej twarzy.
Tak bardzo go cenisz.
A on – czując Twe kobiece docenienie – pragnie być tu dla Ciebie jeszcze bardziej. Jesteś bezpieczna, jest Ci dobrze, czujesz miłość, a płomień płonie i płonie…

podziel się

W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.

Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.