W dzisiejszych czasach, gdy tak głośno mówi się o tym, co nienamacalne- mało kogo dziwi już stwierdzenie mówiące, że wszystko- włączając w to nas samych- jest energią.
Zagłębiając się dalej- energia ta może wibrować na przeróżnych częstotliwościach, przy czym im one wyższe- tym lepsze, bardziej pozytywne nasze samopoczucie i nastawienie do siebie i świata. Wraz z ich wzrostem, zwiększają się również nasze wykraczające poza sferę 5 zmysłów zdolności typu odczuwanie, telepatia, widzenie aury, energii, połączenie z intuicją itp..
Wielu z nas jest już na tyle wyczulona na niższe energie otaczających nas osób- iż wyraźnie zauważa w sobie spadek samopoczucia i nastroju, gdy przebywa w towarzystwie pewnych ludzi.
Początkowo możemy nie być tego do końca świadomi, jednak gdy po raz kolejny odczuwamy zmęczenie, rozdrażnienie czy też inne nieprzyjemne emocje spotykając się z daną osobą- być może zrozumiemy, że nie jest to przypadek.
Jeśli nie przypadek, to co innego…?
Otóż, najprawdopodobniej mamy do czynienia z ludźmi których system funkcjonuje na niższych niż nasze wibracjach, którzy są dość często negatywni i z czegoś niezadowoleni.
Innymi słowy- mamy do czynienia z ludźmi potocznie określanymi jako toksyczni.
Jak sobie poradzić z toksycznymi ludźmi?
Myślę, że każdemu kto ich doświadcza automatycznie przychodzi na myśl powyższe pytanie.
Nie jest bowiem przyjemne, gdy tylko poprzez kontakt ze znajomym, członkiem rodziny czy też jakąkolwiek inną napotkaną osobą- nagle zaczynamy odczuwać jakby ktoś wysysał z nas energię, a nasz humor się pogarsza.
Warto tutaj dodać, iż jeżeli należymy do osób świadomych- być może choć spróbujemy zaproponować im pewne niezawodne, stosowane przez nas samych metody poprawy nastroju- jak np. ćwiczenia, rozciąganie, zdrowe jedzonko, spacer po lesie, zrobienie czegoś co kochają, taniec, szkolenie i wiele innych.
Z własnego doświadczenia wiem, że próby udzielenia tego rodzaju pomocy często odnoszą wręcz odwrotny skutek, gdyż działają na osoby toksyczne jak przysłowiowa 'płachta na byka’.
Ludzie którzy mają silne poczucie bycia ofiarą, są nasączeni złością lub potrzebą krytykowania i innego rodzaju negatywizmu- tak naprawdę często nie chcą wcale z tego wychodzić, a wszelkie serdeczne wskazówki traktują z niechęcią lub wrogością.
Jeżeli spotkamy się z tego typu oporem- zrozummy, że jest to ich indywidualny wybór, do którego mają prawo, które nikt nigdy im nie odbierze.
Zamiast koncentrować się na ich negatywie, zadbajmy więc o nas samych i odpowiedzmy sobie teraz na pytanie: Jak sobie poradzić z toksycznymi ludźmi?
1. Zmień swój sposób reagowania na ich zachowanie.
Bardzo często toksyczne osoby oczekują wręcz od nas reakcji, które potęgowałyby ich życiowy dramat. Często w ten właśnie nieświadomy sposób karmimy się wzajemnie odpowiadając złością, czy też poczuciem bycia ofiarą.
Gdy nagle zmienimy nasze odpowiedzi i zachowania- przerwiemy ten negatywny schemat, przestaniemy w nim po prostu uczestniczyć.
Chciałabym tutaj zaznaczyć, że reakcja drugiej strony może być dwojaka: albo również spuszczą z tonu i zaczną funkcjonować w naszej obecności w bardziej przyjaznym nastawieniem, albo poczują się ignorowane co jedynie spotęguje ich złość.
W obu przypadkach my sami poczujemy się dużo lepiej, gdyż przestaniemy oddawać naszą energię na coś co nam nie tylko nie służy, ale wręcz często wykańcza.
2. Porozmawiaj z nimi szczerze i otwarcie
Wspomniałam już o tym w skrócie we wstępie tego artykułu. Warto jednak dodać, że nie koniecznie musimy proponować im jakiekolwiek zmiany w ich sposobie bycia, lecz po prostu wyraźnie zaznaczmy jak się czujemy w ich towarzystwie. Weźmy pod uwagę to, iż być może nie są oni wcale świadomi tego jak wiele skrywają w sobie złości czy też innych negatywnych emocji i zachowań.
3. Ograniczmy nasz kontakt
Nie jest to zbyt trudne jeśli mówimy o znajomych czy też innych sporadycznie spotykanych osobach. Sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, gdy dotyczy to naszych partnerów, czy też innych bliskich członków rodziny.
Na tyle, na ile możemy i tutaj postarajmy się ograniczyć nasze kontakty lub też zastąpmy je np. telefonicznymi rozmowami zamiast długich domowych posiedzeń.
Co do partnera- warto chyba usiąść z samym sobą, by uzyskać jasność, głębsze zrozumienie swoich potrzeb i tego, co takiego wnosi do naszego życia dana relacja. Odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego jesteśmy z daną osobą, czy kontynuowalibyśmy tą relację gdyby nie istniał strach i żadnego rodzaju ograniczenia, czy nasz partner daje nam poczuć się dobrze, radośnie, czy łączy nas coś wspólnego, wyjątkowego, czy mamy podobne zainteresowania itd. itp…
Pamiętajmy, że toksyczni ludzie są tacy nie bez powodu. Być może byli kiedyś bardzo skrzywdzeni i w zupełnie nieświadomy sposób rozsiewają teraz wokół siebie truciznę, by trzymać innych na dystans. Być może jest to ich metoda radzenia sobie z brakiem pewności siebie. Być może przyczyna leży jeszcze gdzie indziej.
Tak czy inaczej- każdy z nas budując wokół siebie toksyczny mur, robi to by się w pewien sposób chronić i zawsze u źródeł leży pewna bolesna dla niego przyczyna.
Otwórzmy nasze serca w kierunku tych osób, jeśli jednak nie są jeszcze gotowi na przyjęcie pomocy- zadbajmy o siebie i o codzienną jakość naszego życia.
Kiedy promieniejemy naszym światłem- zarażamy tym innych i stajemy naocznych przykładem na to, że można. Takiej życiowej lekcji nie zastąpią żadne słowa, tłumaczenia, książki czy szkolenia! Do dzieła więc- rozświetlajmy wokół siebie radosną, nasyconą miłością łunę!
Jeżeli podoba Ci się ten artykuł- poślij go dalej w świat lub polub!
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.