Zapisz się na Kobietę Kompletną. Zaczynamy już 26.11 !
Przyłączam sięMoże to ten malutki psiaczek, którego zabrano Ci, gdy stał się już Twoim najlepszym przyjacielem…
A może radość obiecanej wycieczki, czasu z kimś dla Ciebie ważnym, lody pistacjowe…
Obietnice składane i niedotrzymywane….radości dawane i zaraz potem odbierane….
Będąc szczera- nie potrafię odtworzyć w swej pamięci tego, co było i zniknęło….za to doskonale znam obecne, sporadycznie odwiedzające mnie uczucie lęku przed straceniem czegoś lub kogoś, kto jest i u boku kogo czuję się taka szczęśliwa…
W trakcie dzisiejszej sesji z kolejną piękną kobietą usłyszałam: ‘Sylwia, nie wiem o co tu chodzi, ale od kilku lat, dokładnie od chwili gdy porzucił mnie mój ukochany, zamknęłam się zarówno na nowe relacje jak i na finansowy przypływ….’
Po krótkiej, lecz głębokiej rozmowie rozbrzmiała między nami cisza nasycona wyzwalającym wglądem….poczułam Ją, poczułam Jej emocje, zrozumiałam kawałek jej historii…
Kobieta ta, niegdyś zraniona, niegdyś odrzucona…podświadomie wybrała, by zamknąć swe serce na życie, a raczej te jego aspekty, które mogłaby ponownie utracić i które podświadomie stały się dla niej źródłem konfliktu, kojarzyły z czymś złym.
W jej mniemaniu bowiem- utrata ukochanego bezpośrednio dotyczyła kwestii finansowych. Wybudowała więc wokół siebie mur, który miał uchronić ją przed ponownym porzuceniem oraz przypływem pieniądza- Jej symbolu zła i kłopotów.
Jakie to smutne, że my- kobiety, tak często nieświadomie wybieramy, by odcinać się od pełni życia, by zaprzedać pragnienia swej Duszy….w imię pozornego bezpieczeństwa, jako zbroja przed potencjalnym bólem.
I tak, być może w ten sposób nigdy już nie zaboli odrzucenie czy strata, ale…jednocześnie zamykamy bramy do krainy dziecięcej radości, obfitości i miłości.
Pełnia życia obejmuje wszystko.
Pełnia życia to łzy smutku i radości, to ból brzucha od przerażenia jak i napadu śmiechu.
Gdy zauważysz, że coś w Tobie obawia się utraty tego, co jest Ci cenne i bliskie- zadaj sobie szczere pytanie, rozpoznaj: Czy oby- w pajęczynie projekcji owego lęku- nie zamknęłaś swojego serca na to, za czym po cichu tęskni Twoja Dusza…?
Dla ułatwienia podpowiem Ci tu kochana, że wszędzie tam, gdzie nie doświadczasz spełnienia i obfitości- stawiasz pewnego rodzaju opór, którym może być między innymi lęk przed możliwością późniejszej utraty tego, co pokochasz i czego nie chcesz już wypuścić…
Prawdą jest, że nie jesteśmy w stanie w żaden sposób przewidzieć kolei życia…choć umysł z całych sił próbuje trzymać Cię w iluzji kontroli i w wyobrażonym bezpieczeństwie takiego sposobu bycia.
Dla umysłu- przyznanie, iż tak naprawdę nie wie on niczego…- jest bolesne, ale….dla Twego serca- jest to niezwykle wyzwalająca, nasyconą ekscytacją i radością życia świadomość.
W świadomości i akceptacji nieprzewidywalności życia- otwieramy się na jego pełnię i magię…
Wiem bowiem, że liczy się tylko to, co jest teraz…a wszelkie dobre czy złe wyobrażenia o tym, co być może- są jedynie wyprodukowanym dla potrzeb życiowego filmu scenariuszem…który może wzbudzać w nas obawy lub radość w zależności od kierunku wizjonerstwa reżyserującego umysłu…
Tak więc- czy nie szkoda rezygnować z tego, co sprawia, że Twoja Dusza tańczy w rytm swej melodii…?
Czy warto zamykać się na pełnię….tylko po to, by Twe uwarunkowania poczuły się bezpieczniej….?
Czyż nie cudownie byłoby stopniowo budować w sobie zaufanie i oddać się życiu w ramiona….skoro ono i tak prowadzi nas w takt boskiego zamysłu….nieodgadnionego i zawsze perfekcyjnie idealnego….?
Poczuj więc w sobie Kochana, wsłuchaj w cichutki szept swojej Duszy….
Za czym tęsknisz…? Czego pragniesz…? O czym marzysz….?
I pozwól sobie….na pełnię, do której prowadzi Cię życie…
Być może zechcesz zrobić to z nami- wspólnie 'wspinając się’ po Oktawach Miłości…:
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.