1 stycznia zaczynamy roczny Kurs Cudów. Przyłącz się
Przyłączam się
Sama o tym czasem zapominam i dopiero po chwili łapię się na tym, że to co robię jest ponownie kierowane strachem.
Zazwyczaj, by się ocknąć z tej nieświadomości- potrzebuję odczuwalnego pstryczka w noc, kogoś kto powie, napisze do mnie coś, co mnie zaboli, sprawi że na moment poczuję się nieprzyjemnie.
Jeszcze kilka lat temu, poszłabym za tym ciosem i krok po kroku coraz głębiej zanurzałabym się w morzu negatywnych emocji typu żal, złość, rozczarowanie, poczucie niesprawiedliwości i wiele innych.
Dziś już praktycznie tego nie doświadczam, jednak wiem że tego typu schematy towarzyszą w codziennym życiu niejednemu z nas.
Ukryte motywy. Hmmm, co to takiego?
Wielu z nas uważa, że zawsze dobrze wiemy po co, dlaczego coś robimy.
Czy oby jednak na pewno…? Czy zaglądamy wystarczająco głęboko w siebie, by się zrozumieć i zauważyć, że….KAŻDA DECYZJA WYPŁYWA ZAWSZE ALBO Z MIŁOŚCI ALBO ZE STRACHU!
Tak naprawdę nie ma innej opcji, miłość i strach, nic poza tym…choć nam się na pozór wydaje, że motywy naszych działań zawierają całe spektrum przeróżnych możliwości, odczuć, pobudek.
Dziś rano otworzyłam facebook, wkleiłam link do kolejnego nagrania youtube i…zanim go wysłałam- przyszła do mnie myśl, by otagować (oznaczyć) w nim kilka dodatkowych osób. Jakiś czas temu gdzieś wyczytałam, że tego typu praktyka sprawia, że nasze posty mają dzięki temu większy zasięg (trafiają do znajomych osób, które otagowaliśmy w danym poście).
Nie muszę chyba dodawać, iż dla osoby która pragnie docierać do jak największej ilości osób- jest to niezwykle pomocna metoda.
Czego jednak nie przemyślałam- jest ona zapewne również drażniąca dla tych, którzy zostali otagowani, gdyż będą zasypywani kolejnymi powiadomieniami od osób których nawet nie znają.
Ukryte motywy. Jak myślicie…?
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku, moja intencja jest pięknie zakamuflowana, sama jej nie dostrzegam, gdy nagle….dostaję wiadomość od kogoś, kto nie życzy sobie być przeze mnie tagowanym.
I co się we mnie dzieje…? Ogarnia mnie nagła mieszanka smutku, żalu, nic mi się nie udaje, czego oni ode mnie chcą….itd itp. – generalnie negatywny potok myślowy.
Nie uciekam od nieprzyjemnych emocji, za dobrze już wiem, że kryje się w nich jakaś życiowa lekcja, coś czego bardzo potrzebuję….
Siedzę więc i czekam aż fala emocji przepłynie przez moje ciało i ucichnie.
I nagle pojawia się intuicyjna myśl: Dlaczego to zrobiłaś? Ale tak naprawdę, dlaczego …?
Z doświadczenia bowiem wiem, że gdy tylko kieruję się sercem- nikt ani nic nie zatrzaśnie mi drzwi przed nosem…nie mogłoby tak się wydarzyć.
Skoro więc ktoś to uczynił, mój motyw nie mógł być prawdziwy i szczery …
Ukryty motyw. Strach- oczywiście.
Przed czym: przed tym, że będę niezauważona, niedoceniona, nie warta, że mało kto ceni to co robię…idąc dalej za tą nitką auto refleksji : nie zrealizuję swoich marzeń, nie udowodnię innym, że można, poniosę porażkę, nie będę miała za co żyć, będę oceniana i krytykowana, wyśmiewana, usłyszę całą serię ‘ A nie mówiłem…trzeba twardo stąpać po ziemi…’ itd. Itp.
Pomyślałby ktoś…? Tyle strachu, obaw i niepewności ukrytej w jednym, na pozór pozytywnie zmotywowanym posunięciu!
To właśnie są nasze ukryte motywy, mogłabym o nich pisać godzinami, z własnego życia znam mnóstwo cennych przykładów i jestem pewna, że i ty bez problemu je odnajdziesz w sobie..- jeśli tylko zapragniesz poznać prawdę.
A po co miałbyś to robić?
Powodów jest wiele, ale do tych najważniejszych można z cała pewnością zaliczyć:
-powrót do życia w prawdzie, bycia autentycznym, sobą
– głębsze poznanie i zrozumienie siebie
– świadome życie, świadome kreowanie tego czego szczerze pragniemy
oraz fakt, iż GDY ROBIMY COŚ ZE STRACHU- NIEŚWIADOMIE PRZYCIĄGAMY DO SWOJEGO ŻYCIA TO, CZEGO SIĘ OBAWIAMY, Z CZEGO NAWET NIE ZDAJEMY SOBIE SPRAWY!
Kierujmy się sercem i ufajmy życiu coraz częściej i chętniej…tylko w nim jest prawda o tym kim naprawdę jesteśmy, czego pragniemy i co mamy w sobie unikatowego by żyć w spełnieniu i dawać od siebie innym!
To tutaj znajdziesz nieograniczony dostatek i miłość 🙂
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.