28 stycznia zaczynamy kurs Oswoić Opór. Przyłącz się
Przyłączam sięJeszcze tego pożałujesz! – usłyszałam i nawykowo- skuliłam się w sobie.
Nie zliczę ile razy, w imię tych słów- rezygnowałam z samej siebie, bałam się podjąć decyzję, miotałam się w ‘nie wiem’ albo robiłam to, co mi sugerowano zamiast tego, co chciałam zrobić
Wiesz co jest w tym najlepsze?
To, że to ja sama- wykrzykiwałam to zdanie do siebie
Jeszcze tego pożałujesz!- słyszałam w sobie i od razu narastał ten doskonale znany lęk
Ale zacznijmy od początku…
We wciąż trwających oparach snu, leżałam rano w łóżku- karmiąc Sarą.
Przed oczami zaczęły przesuwać się obrazy wszystkich tych chwil, kiedy słyszałam
’a nie mówiłam?!’
Nigdy wcześniej o tym nie myślałam, nie wiedziałam dlaczego akurat teraz przychodzi do mnie coś takiego.
Znam już życie na tyle, żeby wiedzieć- że skoro coś się pojawia- to warto dać temu uwagę, czas- bo nic nie przychodzi do nas przypadkowo czy nie na czas.
Patrzyłam więc, czułam smutek, złość, ekscytację narastającego we mnie rozpoznania.
Znasz te momenty ‘Acha!’, nagłe olśnienia, przebłyski, niewidzialną krawędź pudełka swojego życia- po przekroczeniu której to, co zostaje zobaczone- nie może być już ;odwidziane’, zapomniane?
Pudełko się poszerza, czasem zwyczajnie ściągasz je sama ze swojej głowy nie mogąc nadziwić się, że wcześniej nie wiedziałaś, że je nosisz
Poranek jak co dzień, ale dla mnie wydarzyło się coś ważnego, niecodziennego
Nagle zrozumiałam dlaczego trudno mi podejmować decyzje, zwłaszcza te ważne
Nagle zrozumiałam w imię czego rezygnuję ze swoich przeczuć, preferencji, marzeń
Nagle stało się jasne skąd ten smutek i powracające poczucie bezsilności
Kobieta, która w dzieciństwie regularnie słyszała rzucane w jej kierunku z wyższością – ‘a nie mówiłam?!’- zaczyna wierzyć, że jej decyzje i wybory są niebezpieczne, bo przecież tyle razy ktoś ostrzegał ją przed czymś, a ona nie posłuchała i potem żałowała, że tego nie zrobiła
Kobieta ta w swoim dorosłym życiu będzie targana echem przestrogi, bólem pretensji i poczucia winy
Tak wiele razy była na siebie zła, że kogoś nie posłuchała. Nikt nie nauczył jej, że nie ma porażek- że każda jej decyzja była najlepszą i ważną, jeśli była z nią zgodna
Nikt nie pokazał jej, że każdy wybór jest po prostu kolejnym, równie ważnym doświadczeniem, a ona- poprzez doświadczanie- uczy się, dorasta, dojrzewa, staje sobie bliska, bo tylko tak może zacząć wyczuwać kiedy szepcze do niej serce, a kiedy dobija się zlęknione ego
Uczymy się doświadczając, a nie biernie, w lęku czy poczuciu powinności- poddając czyimś sugestiom.
Dorosłe dziecko tego nie wie i to dlatego- za każdym razem, gdy jest mu dane podjąć, nawet malutką- decyzję- waha się, szuka pomocy na zewnątrz, doradza, konsultuje albo niczego nie robi, stoi w zamrożeniu i w chaosie.
Do tego dochodzi ta bezsilność. I jeszcze ta złość, czasem smutek. Nie rozumiemy dlaczego takie jesteśmy i co robimy?- dowalamy sobie- mówimy, że jesteśmy beznadziejne
Tymczasem- to, co się dzieje jest proste, ale musimy naprawdę to zobaczyć, a potem wybierać, żeby już nie iść w tym nawykowym, podszytym lękiem kierunku
Masz podjąć decyzję i widzisz, że się migasz, unikasz jej, szukasz odpowiedzi na zewnątrz i to jest moment, żeby naprawdę zatrzymać się i zobaczyć, czego się boisz
I czujesz, co jest tu dla Ciebie ważne, ale i tak- wahasz się, wycofujesz, bo –
słyszysz ten doskonale znany głos- lepiej uważaj, bo pożałujesz!
No i nie robisz niczego, bo paraliżuje Cię myśl, że jakikolwiek ruch okaże się niewłaściwą decyzją
Wciąż pobrzmiewa to echo- ‘ a nie mówiłam?’
Patrzę w rozczuleniu na moją malutką Sarę i obiecuję sobie, że ja nigdy jej tego nie powiem. Kiedy zrobi coś po swojemu i okaże się, że ma to pewne konsekwencje- pogratuluję jej kolejnego ważnego doświadczenia, tego że wybrała to, co – nie ja, ale ona- czuła
I będę przy niej, żeby świętować jej płynące z serca wybory.
I będę przy niej, kiedy jej wybór ją zaboli. Będę z jej bólem, kiedy łza spłynie po jej policzku, bo czasu nie da się cofnąć
I powiem jej- i to jest ok, kochanie- dojrzewasz, uczysz się, żyjesz
I to jest ok, żeby czuć, próbować, iść za tym, co magnetyzuje Twoje serce
To jest ok, żeby mieć otwarte, głodne życia serce
Bo tylko tak możesz być we wszystkim pełnie
Opowiedz mi zatem o świecie, który malujesz dla siebie, a ja będę tu obok Ciebie, żeby się tym zachwycać i wspierać, kiedy tylko coś stanie się ciężkie
Nigdy jednak nie wybiorę za Ciebie
Bo wspierać i wybierać to dwie różne rzeczy
Wspierajmy więc i bądźmy wspierani
Wybierajmy i pozwólmy innym wybierać
Tylko tak możemy być wolni i spełnieni, tylko tak możemy być prawdziwie żywi w tym świecie
By świadomie wyjść poza nie służące Ci, lękowe, destrukcyjne mechanizmy- zaglądnij na stronę pakietu DDA/DDD
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.