Warsztat online "Ojcowska rana"

Moim głównym życiowym dylematem były problemy w relacjach. Ciągle trafiałam (tak wierzyłam) – na niewłaściwych mężczyzn, a potem nie potrafiłam odejść z toksycznej relacji, siedziałam w niezdrowych relacjach, narzekałam na nie i czułam się ofiarą.

Byłam przekonana, że nie mam szczęścia do mężczyzn i że muszę się z tym pogodzić.

Jednak – niby przypadkiem trafiłam na Sylwię i kurs ojcowskiej rany. Weszłam w temat z ciekawości, nie oczekując niczego – a otrzymałam na tym kursie siebie, swoje nowe życie i miłość, wsparcie, ogrom miłości.

Na początku byłam zszokowana, że moje relacje nie wychodzą, bo ja podświadomie przyciągam to, co znam i czego się spodziewam (na skutek nieuzdrowionej relacji z tatą).

Zobaczyłam, że mój brak spełnienia w relacjach wynikał z mojego nastawienia do mężczyzn, relacji, samej siebie.

Gdybym wiedziała, że uzdrowienie ojcowskiej rany tak szybko sprawi, że zacznie mi być dobrze w związku – weszłabym w ten proces dużo, dużo wcześniej.

Polecam każdej kobiecie, która marzy o udanym związku i nie tylko…

Najkrócej jak potrafię, od razu do sedna – powiem, że uzdrawianie ojcowskiej rany otworzyło mnie na poczucie mojej wartości, śmiałość w sięganiu po to, na czym mi zależy, prosperowanie – i to jak! Zaczęłam nagle świetnie zarabiać, ludzie w pracy mnie cenią, uwielbiam to, co robię, nie boję się już wyrażać swoich odczuć, opinii, preferencji itd. (a miałam z tym i z zaznaczaniem swoich granic ogromny problem).

Szczerze – nie wiem, jak ja mogłam żyć nie mając pojęcia o tych wszystkich zamykających mnie na spełnienie – lękach, zranieniach.

Dziś jest tak, jakbym dopiero zaczynała żyć. I tak bardzo się cieszę na to życie!

Ściskam utulam kocham

Dzięki Sylwia za taką wielką robotę

Po raz kolejny przekonuję się, że te kursy są po prostu magiczne. Wszystko to, co działo się krótko przed kursem tak pięknie mnie na niego nakierowało. Dołączyłam w ostatniej chwili (dziękuję Sylwia za dodatkowe miejsca!) Temat ojcowskiej rany nigdy mnie nie przyciągał, bo przecież mnie nie dotyczy i ja nie mam żadnego problemu tutaj. A już teraz widzę, jak bardzo całe życie chciałam być „kimś”, żeby zasłużyć na miłość taty. A to „kimś” było tak daleko ode mnie prawdziwej. W końcu mogę być po prostu sobą. I jest mi tak dobrze

Jest to mój 3 kurs u Sylwii, po Kobiecie Kompletnej poczułam większe poczucie własnej wartości, po Kursie Przyciągania Pieniędzy znalazłam jedną, a potem drugą lepiej płatną pracę, a teraz stawiam się do Ojcowskiej rany i nie mogę się nadziwić jak po prostu wychodzę poza lęk, jak uzdrawiam mój lęk przed bliskością

Po pierwszym nagraniu kursu ojcowska rana tak dużo się we mnie zmieniło – poczułam nagle ogromna chęć powiedzenia dość wielu rzeczom które akceptowałam w swoim związku ! Ponieważ nie czułam się wartościowa i myślałam ze muszę zasłużyć na miłość . Teraz czuje się inaczej i wierze ze zasługuje na lepsze . Dziękuje za ten kurs i jestem zszokowana jak szybko zmieniła się moja energia

Niesamowicie pracuje we mnie ten warsztat. Duzo emocji sie uwalnia. Czuję się coraz wolniejsza, lżejsza, pewniejsza. Wracam do siebie! To naprawdę się dzieje. Dziękuję Sylwia.

Przymierzałam się  do tematu ojcowskiej rany już od dłuższego czasu.  W końcu kupiłam kurs. I wiesz –  od razu pojawił się wgląd w to co wczoraj się u mnie zadziała….bingo, wiem skąd to przyszło – piękny uzdrawiająca wgląd, czułam jak mechanizm, który mną sterował rozpuszcza się.

Dziś Ja jakaś inna…..silniejsza, pewniejsza siebie, w spokoju, nic co z zewnątrz i od innych mnie nie dotyka-nie biorę tego, wręcz przeciwnie – daję spokój, ukojenie, zrozumienie.

Pracuję z ludźmi, przychodzą do mnie z różnymi swoimi nastrojami, a mnie to nie dotyka…..Mam w sobie spokój i pewność siebie…..Jeju to jest super.

Dziękuję Sylwia.
Rób swoją robotę….pozdrawiam Halinka

Ps. Codziennie przez mój gabinet przewija się kilkadziesiąt osób – to niezły test dla mnie tego co we mnie.