Blog

Ambitna czy sabotująca siebie? Ukryte lękowe strategie. Część 2.

4 września, 2018 / Świadomość by

Kobieta, której życie bazuje na lęku skojarzonym z niskim poczuciem wartości- może stać się kobietą sukcesu, wkroczyć w ciągłe udowadnianie lub też- wybrać przeciwną drogę i wyładowując złość na samej sobie- podświadomie ciągle sabotować swoje działania.

Czy i Ty jesteś tą, która poddaje się?

Tą, która uśmierza swój ból w kolejnym uzależnieniu, zajada go kanapką, kolejnym partnerem, sukienką czy kieliszkiem?

Czy to Ty sięgasz po dużo mniej niż byś chciała? A może wcale nie sięgasz?

Czy to Ty podświadomie krzyczysz sterowana złością ‘ Widzisz? Udowadniam ci, że nie mogę być taka, jaką byś chciała mnie widzieć!’

Czy to Ty i dlaczego niektóre z nas wybierają ścieżkę ambicji, a inne auto sabotażu…?

Kobieta sabotująca siebie jest wewnętrzną bliźniaczką kobiety ambitnej, o której pisałam w pierwszej części tego artykułu.

Obrały one inne drogi i wiodą odmienne style życia, ale jak pisze Karyl McBride- ich wewnętrzny krajobraz i problemy emocjonalne są takie same.

Kobieta, która sabotuje swe wysiłki- czyni to, gdyż podświadomie przenosi w sobie lęk przed porażką. Obawia się dać z siebie wszystko, ponieważ zamieszkuje ją mroczna wizja niepowodzenia.

Niepowodzeniem tym wcale nie musi być niedokończenie swego projektu czy też brak jego sukcesu. Niepowodzeniem bardzo często bywa chwila, w której kobieta osiąga, lecz mimo włożonego wysiłku i namacalnych efektów- znów nie zyskuje tego, czego pragnie najmocniej- docenienia i miłości osoby, na którą obecnie projektuje swe niezrealizowane niegdyś przez matkę potrzeby- uwagi, bycia wartą i ważną.

Moim zdaniem ważne jest by stawać się coraz bardziej świadomą swoich powierzchownych i utajnionych motywacji.

Bardzo często może wydawać nam się, że czegoś mocno pragniemy, ale- jak szybko przekonują się uczestnicy prowadzonych przeze mnie programów– bardzo często nasze dążenia wypływają z podmokłego tęsknotą za aprobatą i poczuciem własnej wartości podłoża.

Już samo uświadomienie sobie prawdziwej motywacji, po przejściu fazy wyparcia i związanych z nią emocji- paradoksalnie jest niezwykle wzmacniające i uwalniające.

Kobieta taka nagle zaczyna widzieć, że to nie jej wina, że to nie tak, że jest z nią coś nie tak, że jest nieudacznikiem czy leniem. Kobieta ta dostrzega operujące w jej podświadomości lękowe mechanizmy i rozumie dlaczego przez większość swego życia zachowywała się auto-destrukcyjnie.

Kiedy to wie- może to zmienić, gdyż tylko sprawy uświadomione mogą być prawdziwie uwolnione i odmienione!

Dziecko, które w dzieciństwie nie spotkało się z akceptacją i możnością pełnego wyrażania swoich uczuć- ma trudności w ich zrozumieniu i przetwarzaniu. Co więcej- jeżeli nie otrzymałaś od matki w dzieciństwie pewnej porcji potwierdzenia swej wartości- uwierzyłaś, wciąż podświadomie wierzysz, że nie zasługujesz na miłość, uwagę, akceptację czy spełnienie. Takie wierzenie generuje ból, a ból ten automatycznie staramy się uśmierzyć. Jak to robimy?

LĘK PRZED OSIĄGANIEM:

Do mechanizmów radzenia sobie ze smutkiem, pustką czy frustracją należą między innymi zaburzenia w odżywaniu, depresja, wszelkiego rodzaju uzależnienia, które stają się doraźnym lekarstwem na poczucie niższości.

Kobieta taka może siebie sabotować mając trudności z wejściem w motywację realizacji tego, czego pragnie doświadczać. Sabotaż może przyjąć nawet formę ataków paniki, które wyłaniają się gdy tylko robimy krok w kierunku spełniania zamierzenia.

Sabotujemy się, by nie osiągać. Przenosimy w sobie bowiem lęk przed osiąganiem. Osiągnięcie kojarzy nam się bowiem jednocześnie z bólem, porażką, rozczarowaniem. Zrobiłam to, ale wciąż nie daje mi to, czego pragnę- wciąż nie czuję się pełna, wciąż nie zyskałam miłości, o którą tak zabiegam.

Sabotaż może skrywać się pod płaszczykiem znudzenia lub ciągłym przerzucaniem uwagi od jednego do drugiego zajęcia, by w ten sposób ciągle chaotycznie się kręcić.

Jeżeli jesteś jedną z tych sabotujących siebie kobiet- bardzo ważne jest byś sobie uświadomiła, że jesteś ważna, że się liczysz! Masz wokoło siebie ludzi, którym na Tobie zależy i jeśli tylko naprawdę stawisz się do wejścia w proces zdrowienia- z pewnością zmienić swoje życie na lepsze.

Zastanawiasz się może dlaczego- skoro u podłoża  nie czujących  swej wartości kobiet, kryje się ten sam emocjonalny, lękowy krajobraz- niektóre z nas stają się ambitne, a inne sabotują siebie.

Karyl McBride wyjaśnia to zjawisko stwierdzeniem, iż kobiety ambitne doświadczały w dzieciństwie kogoś kto wpływał na nie pozytywnie i wzmacniająco. Być może była to ukochana babcia, ciocia czy inny członek rodziny. Osoby te zapewne też podważały płynący od matki strumień negatywnych sygnałów.

Sabotażystki nie miały w swoim otoczeniu takiej osoby, nikt nie wywierał długotrwałego pozytywnego wpływu na ich rozwój i budowane w młodym wieku poczucie własnej wartości.

Zapewne na końcu języka masz pytanie ‘ok, skoro się z tym identyfikuję, skoro funkcjonuje we mnie mechanizm autodestrukcji- co z tym zrobić, jak z tego wyjść i być szczęśliwą?’

Jest to wymagający zaangażowania, cierpliwości i konsekwencji proces i choć oczywiście pewne jego elementy mogą być wykonane samodzielnie- jestem zdania, że każda z nas potrzebuje w nim wsparcia i prowadzenia.

Dla każdej z nas bowiem w miarę zgłębiania swych ran i ich uleczania- będą pojawiać się różnorakie, nowo odkrywane doznania i spostrzeżenia i nie ma 1 uniwersalnego procesu, gdyż w ramach pewnego stałego szkieletu- jest on indywidualnie modelowany poprzez ukierunkowane wsparcie np. w trakcie takiego jak TEN programu.

Szkieletem procesy są jego 3 główne elementy. Należą do nich:

  1. Świadome spojrzenie, rozpoznawanie ran, blokad, ograniczających lęków i wypracowanych na ich bazie mechanizmów.
  2. Akceptacja, obcowanie z wyłaniającymi się emocjami, przejście przez żałobę, pożegnanie z pielęgnowanymi przez większość życia projekcjami.
  3. Przeramowanie, czyli ujrzenie w nowym świetle siebie i życia oraz świadome stawienie się do konsekwentnej zmiany. Uczenie się powracania do zaufania gdy znów odejdziesz.

I pamiętaj kochana, że masz w sobie wszystko, by wyjść z ograniczających lęków i żyć z zaufania, czuć się szczęśliwa! Jesteś tego warta!

podziel się

W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.

Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.