1 stycznia zaczynamy roczny Kurs Cudów. Przyłącz się
Przyłączam sięKiedy zamieszkujące w Tobie dziecko i dojrzała kobieta nie widzą siebie, ale oddają się falom emocjonalnych przepychanek i porywów… i nagle w miejsce początkowej ekscytacji relacją, zaczynasz zastanawiać się, czy ona, aby na pewno jest dla Ciebie…
Malutka w Tobie ona pragnie tego, czego nie mogła dostać jako dziecko – ta ciepła bliskość, ta uwaga, to bycie najważniejszą, wyjątkową, bezgranicznie kochaną.
Dojrzała, tęskniąca za namiętnością, za seksem kobieta – nie może być z nim, tak jak o tym marzy, nie może się oddać swej kobiecości, bo mieszkające w niej, wystraszone dziecko stale zabiega o to, by jedynie wtulić się bezpiecznie w ojca.
To wewnętrzne rozdarcie – nie zniknie magicznie, nie odejdzie – dopóki Ty świadomie nie wybierzesz, by się zatrzymać, by ukochać swe dziecię, by stać się dla niego matką, a dla siebie najprawdziwszą kobietą, partnerką, kochanką.
Dopóki to nie nastąpi – wracasz do domu stęskniona za zmysłową seksualnością, w wyobrażeniach czujesz tę bliskość, ten dotyk, tę rozkosz, ale… kiedy go widzisz – coś się w Tobie zmienia, słowem lub czynem go odpychasz, coś w Tobie uważa go za nieudacznika.
A potem te chwile, w których obawiasz się, by sama późną porą nie pozostać. Z jakiegoś powodu przynosząca sen noc kojarzy Ci się ze wzmożoną potrzebą otulenia, bycia bezpieczną.
Tak bardzo pragniesz wtedy, by był blisko, tak po prostu blisko… Z jakiegoś powodu jednak, gdy on się czule zbliża, odpychasz go. Nie rozumiesz, co się w Tobie dzieje.
Przyciąganie miesza się z niedostępnością.
Niełatwo żyje się w takim wewnętrznym, emocjonalnym chaosie. Jeszcze trudniej jest, gdy nie mamy pojęcia co się w nas dzieje. Głos kochającej żony przeplata się z pragnącym uwagi szlochem dziecka. Namiętna kochanka pragnie namiętnego dotyku, ale mieszkająca w niej dziewczynka brzydzi się taką bliskością ojca lub męża, jednocześnie odczuwając głód czułości i tłumiąc w sobie przyprawiający o zakłopotanie ojca rozkwitający popęd. W tym wszystkim uczestniczy również matka, która spoglądając na zmieszanie ojca, dostrzega w nim słabość, widzi nieudacznika i czuje złość.
Ten ujęty w zaledwie kilkunastu zdaniach obraz wielowarstwowości naszej psychiki wyraźnie pokazuje jak skomplikowane i zarazem trudne jest bycie prawdziwie i szczęśliwie z drugą osobą bez uprzedniego zrozumienia swoich własnych, powielanych mechanizmów.
Trzeba zacząć od podstaw, a potem uczyć się na co dzień rozróżniać i świadomie wybierać mieszkające w nas osobowości. Co więcej – dzięki pracy i zbliżeniu się do wewnętrznego dziecka – możesz osadzić się w swej dojrzałości, wiesz jak być kobiecą oraz gdy przyjdzie pora – czułą, troskliwą matką.
Wtedy właśnie, gdy to już dojrzysz i w dużej mierze zrozumiesz – będziesz gotowa, by otworzyć się i doświadczać bliskości w pełni swej kobiecości, właśnie wtedy dasz sobie w końcu przyzwolenie na to, by być namiętną kochanką, wspierającą, pełną wyrozumiałości matką i żoną. Kobietą kompletną, prawdziwie spełnioną.
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.