1 stycznia zaczynamy roczny Kurs Cudów. Przyłącz się
Przyłączam sięCo według Was oznacza normalność? Czy jest ona czymś, co każdorazowo nakazuje nam dopasowywać się do ogólnie przyjętych schematów zachowań i wytycznych…?
Czy prosi nas o to, by się odpowiednio wyrażać, zachowywać, prowadzić życie zgodnie z pewnymi odgórnie narzuconymi zasadami normalności…?
Czy oznacza ona człowieka, który zawsze wie co powiedzieć, jest taktowny, wie co wypada a czego nie…który do 18 roku życia może szaleć, a potem ma wydorośleć, założyć rodzinę, mieć dzieci, dom, samochód, ubierać się stosownie, robić wszystko by zapewnić sobie i rodzinie poczucie bezpieczeństwa…
Czy ta normalność nakazuje często rezygnować ze swoich marzeń, nagłych porywów serca, najskrytszych pragnień, odrobiny szaleństwa, nierozwagi…?
Czy jesteś normalny?
Może i tak…ale …czy jesteś szczęśliwy…? Czy żyjesz pasją, kochasz życie, płyniesz przez nie z uśmiechem na twarzy, tańczysz w deszczu, biegniesz pod wiatr, wirujesz w wolności…?
Czym jest normalność…oprócz tej nieskończonej listy przekazywanych przez pokolenia wytycznych, wszystkiego co wolno a czego nie, co musimy robić, a czego unikać….?
Kto tutaj określa ramy…? Kto wyznacza standardy…?
Komu jest oceniać…czy możesz się teraz śmiać, czy masz płakać…czy masz żyć logicznie i bezpiecznie, czy też podążać każdorazowo za marzeniami i żyć a nie tylko egzystować…?
Czy nienormalnym jest ktoś, kto nagle decyduje się wszystko rzucić i wyjechać w świat, bo tak czuje…?
Czy nienormalny jest może ten, kto ubiera się inaczej, głośno wyraża swoje uczucia, pragnienia i nie robi niczego tylko po to, by zadowolić innych, by go lubili…?
Czy też może ten, kto kocha życie i nie zamierza spędzać go w szkole czy też powszechnie rozpoznawanej formie pracy…?
Kto nie angażuje się w stałe związki, lecz żyje chwilą i kocha więcej niż jedną osobę…?
Ja z całą pewnością nie…jeśli by brać pod uwagę powszechnie uznawane granice normalności…
I żyję tak, bo wiem że normalność nie istnieje…każdy po prostu jest i ma prawo być w pełni sobą, czuć, kochać, realizować swoje pragnienia ….każdy ma prawo do wolności , do pełnej samo ekspresji, do mówienia swym marzeniom ‘tak’ a nie tłumieniu ich w nieskończoność na rzecz tego, co inni akceptują i pochwalają…
Nie wiem jak ty, ale ja wybieram bycie sobą…w przeciwnym razie za dużo muszę zapłacić, by ktoś kto sam żyje sztucznym życiem mógł skinąć z zadowoleniem głową i powiedzieć, że jestem najnormalniejsza z normalnych 🙂
Jeżeli podoba ci się ten artykuł i nie obawiasz się poblicznego wyrażania swoich poglądów naciśnij przycisk udostępnij.
Zapraszam Was również do wstawienia swoich własnych odczuć w komentarzach poniżej:)
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.