28 stycznia zaczynamy kurs Oswoić Opór. Przyłącz się
Przyłączam sięTa, która ma już dość bycia wystraszoną dziewczynką, gubić się w każdej emocji, rozglądać dookoła, namierzając czujnym wzrokiem akceptację i miłość.
Nikt nigdy jej nie powiedział, że może być szczęśliwa ot tak, po prostu, będąc sobą.
Pokazano jej za to, że trzeba zasłużyć na miłość, że życie nie jest zabawą.
Nauczyła się, że bezpieczniej jest chować się za kurtyną galerii póz.
Za każdym razem, gdy się bała – spoglądała na nich, podglądała jak się ukoić, poczuć pewniej, przyodziewając jedną z szat bycia pewną osobą.
Dziewczynka odłożyła więc swe ukochane zabawki, o wiele za wcześnie musiała stać się dorosłą, lecz wcale nie dojrzała.
Spoglądam na nią, widzę poważną twarz, setki zobowiązań, ale w środku wciąż pozostaje taka zagubiona, zlękniona, taka mała.
Dziewczynka więziona w ciele dorosłej kobiety, nieumiejąca sobie radzić z porywami znienacka przypływającego lęku.
Niewiedząca nawet często, że się boi.
Niewidząca, że za każdym jej niekontrolowanym wybuchem agresji, oceanem smutku, porywającym żalem, zazdrością czy inną frustracją – kryje się lęk.
Ten, w który niegdyś uwierzyła, ten, któremu oddała ster swojego życia, ten, który trzymał ją w ramionach, jak umiał, ten, który wierzył, że ustrzeże ją od bólu przez wycofanie, ucieczkę czy walkę.
Dziecko uwięzione w ciele dojrzałej kobiety, tęsknota trzymana w szczelnie zamkniętym słoiku, pragnienie tak silne, że po prostu nie pozwala spać spokojnie i żyć, udając szczęście, udając pełnię życia.
By kobieta w Tobie mogła w końcu zasiąść na tronie Twojego życia, dziecko musi porzucić swe histerie.
Ono jednak nie jest rozkapryszone, ale głęboko, głęboko nieutulone, spragnione dotyku i bliskości, spragnione pozwolenia na to, by być prawdziwe, by przeżywać swoją dziecięcość.
By kobieta w Tobie mogła zasiąść na tronie Twego życia, chłopiec w niej musi stać się dojrzałym mężczyzną.
Tylko ona może mu na to pozwolić, tylko ona może go przyjąć, docenić, tylko ona może go kochać.
Tylko przy nim będzie mogła się zrelaksować, tylko on pokaże jej, czym jest praktyczne korzystanie z wewnętrznej siły, z którą się łączy, gdy wychodzi poza lęk, gdy żyje w zaufaniu, gdy płynie, gdy jest prawdziwa.
Gdy on trwa tuż obok, ona może tańczyć w zaufaniu.
Nie boi się, bo wie, że on nigdy jej nie zawiedzie, że będzie trzymał ją w ramionach, sprowadzał, gdy ona za daleko odpłynie.
By kobieta w Tobie mogła zasiąść na tronie Twego życia, musi zaprzyjaźnić się z lękiem i wejść w zaufanie.
Wtedy śmiało wkroczy w powab swej magnetyzującej kobiecości, w nieskończoną paletę swych jakości, w życie w pełni.
Cała podróż jest podróżą od lęku do zaufania.
By kobieta w Tobie mogła w końcu zasiąść na swym tronie i być szczęśliwą.
W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.
Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.