Blog

Tak cenne nasze doświadczenia

21 listopada, 2024 / Świadomość, Kobieta by

Ktoś, kto przebył daną drogę, spogląda wstecz i widzi jakie wybory doprowadziły go do danych rezultatów, w których momentach korzystniejsze było dla niego podążanie inną ścieżką, pójście na skróty lub ominięcie danej sytuacji. Wiemy to, bo już to przeżyliśmy i wiedza ta stanowi już nie tylko mentalne archiwum, ale wewnętrzny zasób, naszą wciąż poszerzającą się mądrość.

Mówimy wtedy: Gdybym wiedziała o tym wcześniej, nie marnowałaby tyle czasu, zrobiłabym to inaczej, byłoby prościej i przyjemniej. Oczywiście, stwierdzenie to jest prawdziwe, lecz pomija jedną kluczową prawdę – dopóki czegoś w sobie sami nie przeżyjemy – to tego prawdziwie nie wiemy i potrzebujemy przejść tyle ścieżek, tyle razy się zagubić, poddać i znów wzrosnąć w nadziei aż do tego sami w sobie dojrzejemy. Nikt nie może odebrać Ci tej cennej drogi, drogi do siebie.

Ktoś z boku, dzieląc się z Tobą swoją drogą, zaszczepia Ci mentalne koncepty o tym, czego warto unikać, a co w dany sposób realizować. Pokazuje, że prawdziwa przemiana jest możliwa, a życie w spełnieniu i obfitości jak najbardziej realne, gdy się do tego stawiamy. Lecz przez pewien czas, na początkowym etapie, nawet jeśli jesteś ambitnym uczniem – pozostaje to w Tobie jedynie jako kolejne wierzenie i by prawdziwie odmienić swoje życie, musisz w sobie dojrzeć, musisz pewne sytuacje przeżyć. W przeżywaniu bowiem przyswojona wiedza przemienia się w wewnętrzną mądrość. Mądrość to już nie wiara, to Twoja prawda i gdy nawiązujesz z nią połączenie – czujesz się wspierana i prowadzona, czujesz, że życie ubrane w szaty bogatego buddy, mieszkającego w Tobie mędrca – prowadzi Cię w każdych kolejnych poczynaniach.

Przeszłaś już daleką drogę od nieświadomego, mechanicznego, szczelnie obwarowanego mechanizmami autosabotażu funkcjonowania – poprzez krainy opływające nektarem nowo odkrywanej twórczej mocy, aż tu – do nasyconej somą (trunek bogów) świadomości możności współkreacji swej rzeczywistości.

Spoglądasz wstecz i otulona wdzięcznością za każdy moment swego życiowego doświadczenia wiesz, że najżyźniejszą glebą wciąż rozkwitającego w Tobie kwiatu obfitego spojrzenia, nie są zasłyszane słowa, ale Twoje własne, fizyczne, trudne i lekkie przeżycia. To z nich utkana jest Twoja obecna otwartość, trzeźwość, gotowość, by być sobie bliską, by wiedzieć, że niebo nie ma limitu i że obfitość zaczyna się w Tobie, by potem delektować się nią też i w zewnętrznym świecie.

podziel się

W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.

Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.