Blog

Zaufanie.

18 maja, 2016 / Świadomość by

Wszystko, czego doświadczasz w swoim życiu jest Ci z jakiegoś powodu potrzebne, przyczynia się do Twojego rozwoju, nowej perspektywy patrzenia na siebie i życie.

Zapewne niejednokrotnie spotkałeś/aś się już z tego typu stwierdzeniem, ale…jak być może już wiesz-  dopiero ukazujące się trudne doświadczenia weryfikują Twoje zaufanie do życia.

- (22)

Łatwo jest mówić, że wiesz, że Twoja Dusza prowadzi Cię przez życie…nieco trudniej otworzyć się na to, gdy znajdziemy się w bolesnej sytuacji.

Ja sama w ostatnim czasie raz po raz mam serwowane takie ‘sprawdziany’ zaufania…i dobrze wiem, że czasami niespodziewane wiadomości potrafią przywołać dawno zapomniane lęki i głębokie refleksje na temat naszego życia.

Wiem jednak, że do wszystkiego można podejść z nową, świeżą perspektywą, czystym niekwestionowanym zaufaniem, poczuciem że nawet i to doświadczenie jest w moim życiu, bo go w tej chwili potrzebuję….

Jest to głęboka świadomość wyboru, który ma w każdej sekundzie życia każdy z nas…w wyborze tym kryje się wielka wolność, spokój i poczucie, że wszystko jest zawsze ok.

Wiem, wiem….- powiesz- ok, chcę ufać, próbuję wybierać spokój, ale….kiedy coś się dzieje mój lęk mnie paraliżuje, pojawiają się silne emocje, natłok myśli….nie umiem tego zwalczyć, wyciszyć…nie umiem sobie z tym wtedy radzić.

Jeśli to Twoje słowa- nie jesteś w tym jedyny/-a…większość z nas w bardzo intensywny sposób doświadcza swoich lęków zarówno na planie fizycznym, emocjonalnym jak i mentalnym.

Gdyby tak nie było…nikt nie potrzebowałby rozmowy czy wsparcia psychoterapeuty, wszystko byłoby lekkie i całkowicie akceptowane w dokładnie takiej formie jakiej jest tu i teraz….

Cóż mogę powiedzieć…-jako ludzkość idziemy w tym kierunku…świadomość coraz większej ilości ludzi jest już na tyle duża, by nie tylko rozumieć, ale naprawdę wcielać w swoje codzienne życie takie zdrowe, lekkie podejście do nawet i najtrudniejszych sytuacji.

Jako metafizyczny psychoterapeuta na co dzień spotykam się z tymi, którzy szukają wsparcia, gdyż bardzo chcą połączyć się z tą wewnętrzną wolnością.

Sytuacja każdej osoby jest inna, ale wszystkie je łączy jedno wspólne podejście do sprawy, którym jest….

Próba zwalczenia, ucieczki od tego co i tak jest, czyli innymi słowy- budowanie w sobie i utrzymywanie dużego wewnętrznego oporu.

To właśnie ten opór, niechęć, czasami wręcz nienawiść do naszego obecnego doświadczenia sprawia, że czujesz to tak intensywnie, że zdaje się jakby nic nie zmieniało się na lepsze, że jest Ci źle.

Od czego trzeba więc zacząć?…

Przede wszystkim od zaakceptowania, otwarcia się na każde życiowe- nawet, zwłaszcza- na te niechciane sytuacje i doznania.

Ponownie opieramy się tu na świadomości, na zaufaniu i głębszym zrozumieniu sposobu, w jaki operuje Wszechświat. Nie ma tu pomyłek…Bóg nie produkuje bubli, nie odnosi porażek w swojej najidealniejszej kreacji….dlatego też- cokolwiek obecnie doświadczasz- jest Ci dane po coś…i z pewnością kryje w sobie wielki potencjał ku Twojemu rozwojowi i budowaniu stałego poczucia wolności, radości i spokoju.

Kolejne kroki obejmują ‘pracę’ z Twoimi myślami i powiązanymi z nimi emocjami…których ponownie- wcale nie chcemy się ani pozbywać, ani od nich uciekać.

Myśli, jak wszystko inne co jest, ma prawo być- w przeciwnym razie, by ich nie było….

Proste, nieprawdaż…?, a jednak…tak trudne, by tym naprawdę żyć, by pozwalać, akceptować, przytulać całość boskiej kreacji, różnokolorowość życia….

Proces wcielania w życie tej nowej, niezwykle wyzwalającej postawy może być wzbogacony o mnóstwo cudownych, codziennych elementów, które wspierają nasze początkowo chwiejne zaufanie.

Świadomy oddech, chwile wyciszenia, czas na refleksje, pisanie, swobodne wyrażanie naszych uczuć, troska o siebie i przede wszystkim- pełne czucie tego, co się w nas dzieje- to piękne, pogłębiające sposoby, które wspierają nas w tym świeżym, otwartym podejściu do siebie i życia.

Co jest od Ciebie wymagane…?

Twoja gotowość…którą rozpoznasz przez samą intencję, głębokie pragnienie poznania siebie na nowo, kosztowania finezji życia, rozkoszowania się wielobarwnością doświadczeń, życia pełnią życia….

Pragniesz tego….?

Po prostu to zrób….a jeśli czujesz, że potrzebujesz w tym wsparcia i ukierunkowania- jestem tutaj i z wielką radością pokażę Ci, że wszystko to jest o wiele prostsze niż podpowiada Ci Twój umysł, pokażę Ci że życie pełnią życia jest zawsze na wyciągnięcie Twojej dłoni….

 

 

podziel się

W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.

Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.