Blog

Lekcje miłości…

24 stycznia, 2014 / Świadomość by

love lessonsLekcje miłości są wszędzie wokół nas, są w nas, nie sposób ich uniknąć- nawet gdybyśmy bardzo tego chcieli.

Dla tych, którzy poświęcili troszkę cichego czasu na zanurzanie się i odkrywanie swojej własnej natury- stwierdzenie, że każdy z nas, w swej najczystszej postaci jest miłością- nie wzbudza najmniejszego zdziwienia. Ci, którzy mieli okazję posmakować prawdy naszej egzystencji po prostu wiedzą, że poza miłością nie ma niczego innego, a wszelkie inne, negatywnie postrzegane doznania  są perfekcyjnie produkowaną w naszych umysłach iluzją.

Nie oznacza to oczywiście, że życie często nie daje nam się we znaki, nie boli, nie cierpimy.

Oczywiście, dla większości z nas- nieprzyjemne doświadczenia są nieodłączną częścią pojawiających się sporadycznie w naszym życiu doświadczeń.

Paradoksalna nieraz może wydawać się nam również refleksja wielu z nas- iż to najbliższe naszemu sercu osoby, ludzie których darzymy miłością- potrafią zadawać nam najwięcej bólu i cierpienia.

Nie bez przyczyny istnieje w naszym społeczeństwie stwierdzenie, iż ‘od miłości do nienawiści granica jest bardzo cienka.’

Czy nie przytrafiło Ci się choć raz kogoś kochać, a po jakimś czasie traktować jak największego wroga, kogoś o kim samo wspomnienie przyprawia Cię o negatywne, bolesne emocje czy rozżalenie.

Jeśli potrafisz przypomnieć sobie tego typu, wypełniającą niegdyś Twe życie relację- z pewnością mógłbyś nie być zbyt przychylnie nastawiony do przyznania, że osoba ta postępowała wobec Ciebie kierując się czystą miłością.

Co za bzdury!- powiedziałbyś

Przecież ten ktoś bardzo mnie zranił, bardzo bolało, cierpiałem/-am jak nigdy, do tej pory cierpię…itp.

 

No tak- jest to zupełnie zrozumiałe, jednak, jeśli należysz do osób otwartych na wszystko co dotąd nieznane, na nowe spojrzenie na życie, siebie i innych- zachęcam Cię do rozważenia choćby próby zmiany swojej percepcji danego doświadczenia.

Jak jedno ze znanych metafizycznych podręczników ‘Kurs Cudów’ sugeruje –

‘Cudem jest zmiana naszej percepcji ze strachu na miłość’

Początkowo nie rozumiałam tego stwierdzenia, jednak po latach podróży wewnątrz siebie nagle poczułam, że kryje ono w sobie fundamentalną prawdę naszego ludzkiego istnienia.

Dlaczego tak jest?

Otóż, w momencie gdy będziesz gotów już poczuć, że depcząca Ci po piętach osoba, ktoś kto bardzo Cię zranił, odszedł, poniżył…- robiąc to- kierowała się pewnego rodzaju zakorzenionymi w jej umyśle lękami, a nie miłością którą bez wątpienia w swej esencji jest.serce2

Osoba ta nie była świadoma tego co robi. Kierował nią strach, zakodowane w okresie jej dzieciństwa przekonania i uwarunkowania. Wszystko to  sprawiło, że wykształciły się w niej pewnego rodzaju zachowania, reakcje- wszystko po to, by chronić samego siebie przed byciem zranionym przez otaczające ją otoczenie.

Co więcej- w zupełnie nieświadomy sposób- osoba ta pojawiła się w Twym życiowym doświadczeniu, by pomóc Ci się uleczyć z Twych własnych boleści, by Ci uświadomić nieuleczone części Twojego Ja.

Jeśli wydaje Ci się to niezwykle trudne- uwierz mi, że wcale tak nie jest- ale proces ten wymaga chęci poznania i zrozumienia siebie oraz otwartości na nowe, świeże spojrzenie na wszystko, co wydarza się w Twoim życiu.

 

Lekcje miłości są, bowiem, wszędzie a Ci, którzy zadali nam pewnego rodzaju ból i cierpienie- są tak naprawdę cudownymi jej wysłannikami. Nie wiedzą tego, lecz coś wyzwala w nich emocje, które nakazują im Cię zranić.

Jest to wielki dar dla Ciebie od nich, naprawdę jest.

I Ty teraz masz wybór: możesz przyjąć ten dar z otwartym sercem i wykorzystać do zrozumienia i uleczenia tego, co mrocznego kryje się w Tobie samym.

Możesz również go odrzucić  i pójść ścieżką żalu, złości, nienawiści czy tez innych nieprzyjemnych emocji, które jedynie pogłębią istniejące już w Tobie negatywy.

Zawsze masz wybór, to Twoje życie…

 

Dla każdego z nas przyjdzie jednak czas, by wyraźnie poczuć, że lekcje miłości są wszędzie dookoła…

Co więcej….- poza nimi nie ma niczego, jest tylko miłość 🙂

podziel się

W każdy wtorek wysyłam inspirujący newsletter oraz zapowiedź niedzielnego live.

Plus – o wszystkim dowiadujesz się pierwsza/-y.